Wraz ze zbliżającym się końcem miesiąca listopad i początkiem grudnia, w społeczności chrześcijańskiej rozpoczyna się okres zwany adwentem. Jest to czas oczekiwania na narodziny Chrystusa, czyli święta Bożego Narodzenia. Atmosfera zbliżających się świąt szybko udziela się wszystkim obywatelom, a wszelkie firmy bardzo w tym pomagają. Centra handlowe przystrajane są w choinki, lampki, bombki, reklamy w telewizji nawiązują do świętego Mikołaja, reniferów lub innych symboli świątecznych – ogólnie zaczyna się bożonarodzeniowy szał. Ten szał przenosi się także do naszych domów. Przejawia się to w pierwszych ozdobach świątecznych, które nadają mieszkaniu niesamowitą atmosferę.
Czym najczęściej przystrajamy mieszkania?
Choinka to symbol nadziei, który każdy ustraja i stawia w pokoju. Niektórzy robią to już na początku adwentu, inni tradycyjnie w wigilię. Lampki powieszone w pokoju, przy oknie, w przezroczystym wazonie podczas długich wieczorów przypominają, że zbliża się Boże Narodzenie. Popularne są również stroiki wieszane na drzwiach, zrobione z gałązek świerku i ozdób.
Tworzenie takiej atmosfery z pewnością jest ważne, ale nie można zapominać czym jest adwent i Boże Narodzenie. Dobrze by było, aby za ozdobami w domu szło również uczestnictwo w nabożeństwach adwentowych – roratach. Są to msze, do których bardzo zachęca się dzieci, dlatego że mogą uczestniczyć w mszy z lampionem. Taki lampion można kupić, jeżeli nie ma środków, aby zakupić taki lampion, to pomysłów na to jak zrobić lampion w domu jest wiele.
Jak zrobić lampion?
Najpopularniejszym sposobem prawdopodobnie jest wykorzystanie jakiś słoików, których zwykle dużo zbiera się w kuchni. Taki słoiczek można na przykład pomalować odpowiednią farbą w wybranym kolorze, zrobić jakiś świąteczny wzór, przymocować rączkę (może być nawet z ozdobnego sznurka) i po wsadzeniu zwykłej świeczki do środka powstaje wyjątkowy i piękny lampion, z którym można wybrać się na nabożeństwo adwentowe.
Pamiętajmy, że oczekiwanie na Boże Narodzenie i samo to święto to nie tylko szał zakupów, prezentów i stół pełen jedzenia. To przede wszystkim czas, w którym powinniśmy mieć jakieś refleksje, w którym powinniśmy zbliżyć się do Chrystusa. Niech kolędy nie lecą gdzieś w tle w telewizji czy radiu, niech będą grane przez instrument jaki każdy z nas posiada – czyli własne struny głosowe, przy stole wraz z rodziną w cudownej atmosferze, w której te wszystkie ozdoby domowe są jedynie dodatkiem, a nie głównym punktem świątecznej atmosfery.
